Wisła jest dobrodziejstwem, bez którego klimat wszystkich miast, w tym Polskiej stolicy, Warszawy byłby zupełnie inny, a negatywne tego skutki odczuwalibyśmy na co dzień.
Kluczowa rola środkowej Wisły
Po pierwsze, dolina środkowej Wisły odgrywa kluczową rolę w przewietrzaniu miasta. Kierunek osi doliny Wisły w Warszawie oraz jej rozmiary (wysokość zboczy doliny, jej szerokość, w tym szerokość koryta rzeki) mają wpływ na to, z jakiego kierunku może „wpływać” do miasta powietrze oraz w jakim tempie się ono przemieszcza.
Dolina warszawskiej Wisły
Dolina warszawskiej Wisły jest więc swoistym korytarzem powietrznym, dzięki któremu stolica – a przynajmniej jej obszary leżące bliżej Wisły – są dobrze „przewietrzane”. Nie tworzą się tu zastoiska zanieczyszczonego powietrza.
Po drugie, środkowa Wisła między Sandomierzem a zaporą we Włocławku jest rzeką nieuregulowaną. Z jednym wyjątkiem: kilka kilometrów regulacji na lewym brzegu odcinka warszawskiego, między Powiślem a Bielanami. Powstał tu tzw. gorset warszawski.
Zatem Wisła w środkowej Polsce zachowała swój naturalny, roztokowy charakter.
Dzięki temu:
jej nurt wciąż pozostaje prawie tak samo szeroki, nawet kiedy rzeka osiąga rekordowo niski stan.
woda płynie dość szybkim strumieniem i w związku z tym wciąż jest jej dużo.
To znaczy, że nawet, jeśli jest susza i woda osiąga płytki stan, nurt Wisły jest nadal niemal tak samo szeroki. Czyli nie zmniejsza się powierzchnia parowania wody. A zatem nie zmniejsza się dobroczynny wpływ Wisły na chłodzenie i oczyszczanie powietrza w Warszawie.
Wisła to miliony litrów i tysiące metrów kwadratowych schładzaczo-dotleniacza! Spróbujmy sobie wyobrazić zamiast żywej, pulsującej rzeki suche, piaszczyste i kamieniste dno. Deweloperzy i drogowcy, by się ucieszyli, ale jaki by z tego buchał żar i kurz…
Po trzecie, na jakość powietrza w Warszawie, a zatem i nasze zdrowie, największy wpływ wywierają dwa ekosystemy – dolina środkowej Wisły oraz Puszcza Kampinoska.
Ta ostatnia to bezcenny rezerwuar wilgoci, który ochładza i dotlenia betonowego molocha, jakim jest miasto. Bez Wisły i Puszczy Kampinoskiej warszawskie upały byłyby nie do zniesienia.
Puszcza to unikat – jedyny w Polsce, a jeden z trzech na świecie parków narodowych, położonych tuż obok wielkiego miasta.
Po co utworzono ją w 1959 roku tuż za rogatkami stolicy?
Wisła, opuszczając Warszawę, opływa łukiem Puszczę Kampinoską. Bez wielkiej rzeki, zasilanej połączonymi nurtami Narwi i Bugu, nie byłoby tej puszczy wraz z rozległą otuliną, obejmującą także podmokłe łąki, pola uprawne, sady i pastwiska
To najważniejszy dotleniacz stolicy. Ma zbawienny wpływ na klimat całego regionu i stan powietrza w Warszawie. Północno-zachodnie wiatry, jakie najczęściej wieją na Mazowszu, codziennie dostarczają do stolicy kilometry sześcienne świeżego ,,zielonego tlenu”, dodatkowo nasączonego ożywczą wilgocią.
Warszawska Wisła, płynąc prawie prostopadle do tych prądów, wywołuje stałą cyrkulację powietrza, która ogarnia całą aglomerację.